W źródłach historycznych Polska pojawia się stosunkowo późno. Pierwsza wzmianka na jej temat znajduje się w kronice saskiej Widukinda z Nowej Korwei i odnosi się do roku 963. W tym właśnie roku słowiańscy Wieleci dowodzeni przez saskiego możnego Wichmana pokonali Mesicę i dowodzonych przez niego licikavików. Już ta notatka budzi poważne wątpliwości. Kim byli owi licikavici? Czy jest to jakieś nieznane skąd inąd określenie Polan? Co działo się na ziemiach polskich przed rokiem 963? Wszystko to są pytania budzące od dziesiątków lat ostre polemiki. Polska bowiem nie dość, że w źródłach pisanych pojawia się późno, to jeszcze na dodatek jej wczesne dzieje – praktycznie po kres XI wieku – są słabo oświetlone źródłowo. Stąd tak duża liczba hipotez i konstrukcji tworzonych przez poszczególnych badaczy usiłujących łączyć w logiczną całość strzępy informacji źródłowych.
Niemal wszystkie wydarzenia tego okresu są w mniejszym lub większym stopniu owiane tajemnicą. Pomocą służą odkrycia archeologów, szczególnie w ostatnich latach, bowiem postęp w metod badawczych archeologii, szczególnie w zakresie dendrochronologii, spowodował, iż dotąd milczące przedmioty nagle przemówiły. Co więcej, w znacznym stopniu wywróciły do góry nogami dotychczasowe wyobrażenia.
W wiekach IX i X siedliska późniejszych Polaków położone były mniej więcej w środku północnej Słowiańszczyzny. Jedynie od północy ziemie polskie sąsiadowały z ludami bałtyjskimi: Jaćwingami i Prusami, a przez Morze Bałtyckie z germańskimi Skandynawami. Od zachodu odgradzały ich od Europy karolińskiej i tworzącej się Rzeszy niemieckiej nie tylko Odra i Nysa, ale także rozległe, sięgające aż po Łabę, tereny zamieszkane w górnym biegu Odry przez Serbołużyczan, a w dolnym jej biegu przez Wieletów.
Najbardziej na zachód znajdowały się, sięgające aż po Hamburg, ziemie Obodrytów. Ludy te, choć nigdy nie utworzyły organizacji państwowych, są wzmiankowane przez źródła karolińskie i niemieckie. U schyłku VIII wieku Obodryci byli sojusznikami Franków w walkach z Sasami, ale Karol Wielkie nie narzucił im chrześcijaństwa. Źródła frankijskie wspominają o Wieletach, ale na nich poprzestają, zatrzymując się niemal na progu ziem polskich. Siedziby Polan, późniejszych Polaków, znajdowały się na tyle daleko na wschód, że pozostały nie dostrzeżone przez autorów pochodzących z zachodniej Europy. Na ziemie polskie nie dotarli również przedstawiciele drugiego centrum piśmiennictwa wczesnośredniowiecznego – Bizancjum. Ze źródeł z tego kręgu dowiadujemy się o losach Słowian południowych, Rusi, nawet o Czechach. O Polsce jednak milczą.